Mamy kilka nowych wystaw. Gliwice i Nowy Dwór Mazowiecki mocno detaliczne. Wrocław za to hurtowy, ale niezbyt made in Poland. (I weź tu człowieku zadowól hovawarciarza. Jak na wystawach tłoczno, to marudzą, że się psy nie szkolą, jak na wystawach pusto, to marudzą, że się psy nie wystawiają. I jeszcze nacjonalistyczne zapędy, że za mało polskich hovków. Cieszyć się chwilą trzeba! Jak hovawarty!).
« poprzednia | następna » |
---|