nośna robota

Szkoda, że nosework nie ma (jeszcze?) polskiej nazwy, bo wygląda na tak fantastyczną zabawę, że ciut bardziej swojsko i już byłoby idealnie! Ale nie marudzimy, grunt, że przewodnicy hovawartów mają do dyspozycji tak fajną (i aromatyczną!) szansę spędzania czasu z psami. Dla hovków w sam raz, bo trzeba i powąchać, i pomyśleć! A u nas za to nie lada gratka, bo artykuł Ani Nikiforow, przewodniczki RABANA od Dobrych Ludzi. Ania i Raban trenują nosework i startowali już nawet w zawodach! Zgłębiają tajniki dyscypliny, lubią ją bardzo i dzięki temu z tekstu Ani dowiadujemy się nie tylko, co i jak z tym noseworkiem oficjalnie, ale także czym to się je z hovawartem, a o taką wiedzę już niełatwo. Zapraszamy do lektury świetnego TEKSTU i na cynamonowo-pomarańczowe lekcje, a Ani najgoręcej dziękujemy za zasilenie PH dawką fascynującej wiedzy z pierwszej ręki i pierwszego nosa!

 

Migawki

Królewska Kraina brzmi niezwykle baśniowo i wydawałoby się, że ten, kto zechce ją znaleźć, powinien się zwrócić ku przykurzonym i zaczytanym tomiszczom z dzieciństwa, ale spokojnie, doprowadzi do niej GPS ("kieruj się na południe", "za pięćset metrów skręć w lewo", chociaż skrętu nie ma, ale da radę!). Ta hodowlana Kraina płynie od kilku dni mlekiem i słodem, bo maminą mleczną ambrozją opija się po korek gromadka nowo narodzonych najsłodszych królewiczów i królewien. Więcej o najmłodszym pokoleniu w tej rodzinie królewskiej TUTAJ.