Strona główna Wystawy: Relacje z wystaw 15-16.09.2012 r. - niemiecka wystawa klubowa

15-16.09.2012 r. - niemiecka wystawa klubowa

PIERWSZA KLUBOWA WYSTAWA HOVAWARTÓW Z RZV I HZD

W dniach 15-16 września 2012 r. w Meisdorf, w Niemczech, odbyła się duża hovkowa impreza. Na sobotę zaplanowano zawody obedience oraz pokaz reproduktorów, a na niedzielę pierwszą w historii połączoną wystawę klubową dwóch największych niemieckich Klubów Hovawarta: RZV i HZD. Oczywiście na tej wystawie nie mogło zabraknąć polskiej reprezentacji! Nocleg zarezerwowałyśmy już w lipcu i powoli odliczałyśmy dni do połowy września, wiedząc, że szykuje się fantastyczny wypad za granicę.

W piątek po południu zajechały po mnie i Dunaja Monika, Ula i Ania z Safirką. Pomknęłyśmy autostradą do Doroty Muchy, która zaoferowała nam i Kasi Totusowej nocleg. Po pogaduchach przy winie, malowaniu paznokci i szykowaniu się na wystawę zostały nam raptem cztery godziny snu, ale co tam, wyśpimy się na starość, a gdyby ominęło nas tyle śmiechu zapewne żałowałybyśmy do końca życia. Niestety, niewyspanie i wydany przez Monikę stanowczy zakaz ustawienia budzika na godzinę wcześniejszą niż 6:30, sprawiły, że nie udało się nam obejrzeć choćby kawałka zawodów obedience, bo dojechałyśmy już tylko na rozdanie nagród. Zapewne trochę w tym było winy naszego GPS-a, który z chęcią by nas poprowadził do Mołdawii, na Węgry czy nawet  do Bośni i Hercegowiny, ale niestety, mapa Niemiec dla niego nie istniała i jak możecie zobaczyć na zdjęciu z drogi powrotnej, jego zdaniem jechałyśmy przez pola ;).  Manualny GPS w postaci dość niedokładnej mapy zakupionej na stacji benzynowej, wspomagany mapą z telefonu okazał się jednak skuteczny i dotarłyśmy do celu na 13:00, akurat na rozpoczęcie pokazu reproduktorów. Impreza odbywała się w przepięknym ogrodzonym parku, pośrodku którego stał pałac (schody widać na naszym zdjęciu grupowym), a w jednym zakątków mieszkały daniele.
Na pokaz reproduktorów zgłoszonych było 56 psów z 6 krajów, zaprezentowało się 50. Szybko zakupiłyśmy katalogi i przystąpiłyśmy do podziwiania. Psy prezentowały się różnie: biegły ładnie, skakały albo w ogóle nie chciały biegać. Ogólnie pokaz polegał na przebiegnięciu z psem kilku kółek, zaprezentowaniu go w statyce i powiedzeniu kliku słów o nim samym i liczbie jego miotów, tak więc jeżeli ktoś nie wiedział, o co chodzi, mógł się poczuć zawiedziony. Ja już kiedyś widziałam taką prezentację, więc skupiałam się na spisywaniu „moich typów” do katalogu. W międzyczasie miałyśmy okazję zjeść przepyszne i „przetanie” grillowane karkówki i niemieckie kiełbaski, które serwowane były również przez cały następny dzień. Przezornie już w sobotę zaopatrzyłyśmy się też w gadżety z hovkowego sklepu, tak aby nam nie wykupiono kurtek, bluz, kamizelek, smyczy itd. Po pokazie pokonałyśmy trasę do miejsca noclegu, która prowadziła krętą drogą przez góry, ale pomimo mdłości podróż była tego warta, bo między jedną a drugą górą naszym oczom ukazało się najpiękniejsze miasteczko, jakie można sobie wyobrazić (uwierzcie, zdjęcie nie oddaje jego uroku). Na miejscu cała polska reprezentacja zjadła kolację i oddała się pogaduchom przy winie. W albumie zobaczycie też nasz wieczorny spacer, który przypomniał mi, że jestem w słabej kondycji wystawowej, bo po pokonaniu raptem jednej górki miałam zakwasy.
Rano pakowałyśmy się w takim pośpiechu, że część moich rzeczy została na parkingu przed hotelem…
Na miejsce wystawy dojechałyśmy zgodnie z planem i każdy udał się na swój ring po odbiór dokumentów. Zgłoszone zostały 252 psy z 13 krajów, a najdłuższą trasę do pokonania mieli Rosjanie, przedstawiciele hodowli znajdującej się na Uralu.
Ringów było 5, a sędziowali na nich kolejno: Eva Preisinger (D) (weterani i młodzież), Anette Gund (CH) (championy, pośrednia, honorowa), Sigrid Darting-Entenmann (D) (baby i szczenięta), Elena Skvarilova (SK) (psy otwarta, użytkowa), Sabine Kerschner (A) (suki otwarta, użytkowa).
Wszystkie psy pokazywały się na swoich ringach. Sędzia wybierał cztery najlepsze hovawarty z każdej klasy, ale rozstawienie ich na lokatach odbywało się już na ringu głównym, pod koniec wystawy, tak żeby każdy miał okazję zobaczyć ten wybór.
Z naszej reprezentacji to ja pierwsza z DUNAJEM z Krainy Żabek udałam się na ring. W klasie baby samców zgłoszonych było aż 15 psów. Oprócz standardowej oceny w ruchu i statyce, małe psiaki miały do pokonania tor przeszkód z różnymi podłożami, tunelem i suchym basenikiem, a wszystko rozpoczynało się i kończyło zabawą z obcą osobą. W tej klasie psy nie otrzymywały oceny, a jedynie opis.
Następnie na ring nr 1 weszli w klasie młodzieży TOTUS TUUS z bratem TEDDYM Hovki Lusi, obaj dostali oceny bardzo dobre (wystarczające do otrzymania wniosków na Championa Niemiec), których na 10 psów było raptem pięć! Do porównania na główny ring zakwalifikował się Totus, a Tadzik ma nieoficjalne 5 miejsce ;).
W międzyczasie zdążyłam zaprezentować SUNIĘ Las Księżniczek w klasie honorowej (dla psów z tytułem interchampiona; bez ocen, jak w klasie baby), w której poza Sunią prezentowała się jeszcze jedna suczka i obie zakwalifikowały się na ring główny. Maria oprócz Suni przywiozła także dwoje jej dzieci: HARLEYA SUN i GROUCHENKĘ SUN des Leus Altiers. Harley, jeden z czterech w klasie szczeniąt, otrzymał ocenę wybitnie obiecującą i kwalifikację na ring główny. Gruszka natomiast z powodu linienia dostała ocenę bardzo dobrą bez lokaty.
Po Gruszce na ring w klasie championów wkroczyła Lusia z GIRĄ vom Nadjangrund, która otrzymała ocenę doskonałą, ale niestety nie zakwalifikowała się dalej, gdyż w jej klasie było 14 championek a sędzina mogła wybrać tylko 4. Ostatnia klasa, którą tłumnie oglądaliśmy to młodzież suk. Trzymaliśmy kciuki za Anię i SAPHIRĘ Animagus oraz Marzenę i TAMIRĘ Hovki Lusi. Obie dostały oceny bardzo dobre i można powiedzieć, że skończyły w pierwszej dziesiątce, bo na 20 suczek tylko 10 otrzymało ocenę bdb.
Po ocenie w poszczególnych ringach wszyscy przenieśli się w okolice ringu głównego, na którym rozpoczęły się konkurencje hodowlane. I tak naszym oczom ukazało się kilka grup hodowlanych, a potem kilka par. Najlepsza grupa pochodziła z hodowli von der Spreewehrműhle, a Najlepsza Para to AUGUSTIN vom Klinov Hof i ARIZONA vom Klinov Hof.
Na ringu głównym zaprezentowałam HARLEYA SUN des Leus Altiers, który w porównaniu klasy szczeniąt uplasował się na 4 lokacie. Następnie Kasia z TOTUSEM TUUSEM Hovki Lusi wybiegali trzecią lokatę w klasie młodzieży! Ostatni bieg o lokaty naszej polskiej reprezentacji przypadł mnie i SUNI Las Księżniczek i okazał się sukcesem: wybiegałyśmy sobie pierwszą lokatę i kwalifikację do porównania o rasę (psy z klasy honorowej nie startują w porównaniu o Zwycięzcę Klubu, a jedynie o BOB).
Przed wyborem Zwycięzców Klubu poproszono na ring psy z pierwszymi lokatami z klas od młodzieży po weteranów i z głośników popłynęło „We Are The Champions” zespołu Queen ;). Zaczęły się porównania.
Zwycięstwo Klubu psów przypadło psu z klasy honorowej, ISUNGUR-HARRY von der Haardt, Zwycięstwo Klubu suk otrzymała suczka z klasy otwartej BISBEE from House of Lincoln, Młodzieżowe Zwycięstwo Klubu psów otrzymał AIK von der Poloniusburg, Młodzieżowe Zwycięstwo Klubu suk otrzymała Enormous FILIA VITAE (suczka urodzona w polskiej hodowli), a Najlepszym Weteranem Klubu został IBERTO von der Spreewehrműhle. W porównaniu o Zwycięstwo Rasy biegaliśmy, chodziliśmy, znów biegaliśmy, a psy odpadały, i Sunia też odpadła, ale jako jedna z ostatnich. Kiedy została już tylko zwycięska, czarna para – Zw. Klubu pies i Zw. Klubu suka - odbywały się kolejne kółka, które groziły zawałem, bo ring był ogromny, a ostatecznie wygrał ISUNGUR-HARRY von der Haardt.
Na koniec wszyscy dostali karty ocen, rozety i smakołyki dla psów. Ostatni raz obkupiliśmy się w hovawarcim sklepiku (no dobrze, Monika się obkupiła ;)), pstryknęliśmy grupową fotkę i po dziewiętnastej ruszyliśmy w długą, nocną podróż do domu.

relacja i zdjęcia: Katarzyna Godlewska
hodowla z Krainy Żabek

Podsumowując, oto wyniki naszej reprezentacji (i gościnnego rodzynka w postaci syna Suni):

lokata
(place)
imie psa
(dog's name)
ocena
(note)
tytuły lub uwagi
(titles or other info)
właściciel
(owner)
Klasa Baby - Psy (Baby Class - Dogs)
bl/14 DUNAJ z Krainy Żabek -
-
Klasa Szczeniąt - Psy (Puppy Class - Dogs)
4/4 HARLEY SUN des Leus Altiers w. obiecująca -
Klasa Młodzieży - Psy (Young Class - Dogs)
3/10 TOTUS TUUS Hovki Lusi bardzo dobra
-
bl/10 TEDDY Hovki Lusi bardzo dobra -
Klasa Młodzieży - Suki (Young Class - Bitches)
bl/20 SAPHIRA Animagus bardzo dobra -
bl/20 TAMIRA Hovki Lusi bardzo dobra -
Klasa Pośrednia - Suki (Intermediate Class - Bitches)
bl/7 GROUCHENKA SUN des Leus Altiers bardzo dobra -
Klasa Championów - Suki (Champion Class - Bitches)
bl/14 GIRA vom Nadjangrund doskonała -
Klasa Honorowa - Suki (Ehrenklasse - Bitches)
1/2 SUNIA Las Księżniczek - -

Niestety, pozostałych wyników nie znam, gdyż katalogi zostały rozdane dopiero po wystawie :(. Szczątkowe wyniki znajdziecie w opisach pod zdjęciami. Po drugie niestety, z powodu braku katalogów i braku umiejętności bilokacji nie udało nam się sfotografować ani obejrzeć wszystkich psów, wystawianych na pięciu ringach równocześnie.
Zdjęcia w ALBUMIE są autorstwa Katarzyny Godlewskiej, Doroty Muchy i Marii Kuncewicz.
ALBUM Doroty Muchy.

 

Migawki

Jeśli Google nie ściemnia (a dlaczego miałoby ściemniać w tak ważnej sprawie?), to imię naszego najnowszego reproduktora oznacza w językach skandynawskich "odważny". Wprawdzie, skoro miot był na M, a skojarzenie miało być nordyckie, można było go nazwać "Muminek", ale niech będzie, Modig rzeczywiście brzmi poważniej (i odważniej!). Zapraszamy więc do bliższego poznania MODIGA Unalome.