Strona główna Aktualności tropienie na koniec października

tropienie na koniec października

Dziś wyniki zawodów tropieniowych rangi nie byle jakiej, bo Silesia Cup. Startowały trzy hovawarty we wszystkich trzech kolorach, więc świetnie! Nietrudno się domyślić, który z wyników był najmniej przyjemny dla przewodnika, ale który był najbardziej wartościowy? Ba! Bo nikt, drodzy debiutujący w hovawarciej przygodzie, tak człowieka nie nauczy pokory, jak pies. (Chyba, że próbuje się uprawiać pomidory z własnej rozsady, ale rana jest wciąż zbyt świeża, by o tym mówić). Dla wszystkich bez wyjątku wielkie gratulacje! I obejrzyjcie zdjęcia, bo żeby taka zieleń jesienią...!

 

Migawki

Na wstępie truizm: hovawarty są najfajniejszą rasą na świecie. Następnie cytat z wzorca: hovawarty są rasą użytkową. Oznacza to nie tylko użyteczność w przekopywaniu ogródka, oszczekiwaniu wiewiórek czy znajdowaniu zgniłych kanapek na spacerach, ale przede wszystkim predyspozycje do psiej pracy, a na co dzień także do uprawiania psich sportów. I każdy, ale to każdy okruch hovawarciej użytkowości bardzo nas tu na PH cieszy, bez względu na wynik, lokatę i medal, ale wyjątkowego upamiętnienia wymagają wyczyny takie, jak sierpniowy występ HARPII Smocza Saga, prywatnie Wardy, w zawodach Obedience w Sopocie. Startowała w klasie drugiej, w której zdobyła pierwszą lokatę i ocenę doskonałą! (Pełne wyniki TUTAJ). Ale dodatkowym smaczkiem jest to, że na palcach jednej ręki (zdaje się, że dosłownie!) można policzyć polskie hovki, które zaliczyły klasę drugą w Obi! Warda zakwalifikowała się do startów w klasie trzeciej, więc zapowiada się trzeci tom jej Sagi! Trzymamy kciuki! (Ale oszczekiwanie wiewiórek też jest ważne).